Powoli staram sie zapominać o przeszłosci - w nagłych atakach piszę do Kaśki, albo Sary, zagłuszam przeszłość głupimi wyskokami [typu wczorajszy spacer z dziewczynami i darcie się na cały głos pod oknami sąsiadów, kij im w oko], ale przynajmniej oszukuję sie, ze sie dobrze bawie. Bo przez te kilka chwil naprawdę jest mi wyjątkowo dobrze!
wlaśnie zdałam sobei sprawe ze postępuje podobnie jak Bella, główna bohaterka zmierzchu, w drugim tomie tej powieści. O jak fajnie. Połknęłam drugą część, i jestem w trakcie połykania trzeciej - od wczoraj wieczora przeczytałam 250 stron - jedynie moje oczy, mimo okularków nie są zadowolone. No, wciągnęłam się. A nie stać mnie na czwartą część, wiec pewnie będę sobie kwiczeć.
Kupiłam przedwczoraj nowe buty. znów @_@. Pojechałam z mamą do miasta z zamiarem kupienia czegoś na swięta, i owszem, kupiłam spódnice, bluzki, blabla. Ale wróciłam tez z nowa para butów, tradycyjnie - mimo, ze polowałam na jakieś ciekawe trampki [nawet takowe znalazłam, czekam na sponsora, bądź fundusze xp] lub czerwone lakierki, a wyszłam z hadexu z wysokimi do połowy łydki wiązanymi butkami. Są piękne *,* kojarzą mi się z Alodiowymi platformami, i jest pięknie.
Co do "pieknie" - łapię z Zuźkiem ładne dni. Zuzia to mój kot, w gwoli ścisłości. Może kiedy indziej o niej, natomiast teraz:
/szory za jakość, to tylko telefon ><'/
zjadłam na sniadanie kiwi, pewnie przepłacę to bólem brzucha, ale warto, bo mi smakowało wybitnie.
frunę do kościoła - wspaniałomyslnie dali nam już wolne, i chodzimy jedynie na rekolekcje. Dzięki Ci, Panie.
Nastrój: O_o. Chyba za dużo siedzę z ksiązka, bo nawet niezły.
Słuchane: Album "secret code" TVXQ
Ksiazka: Zaćmienie
+ Oglądane : Kod da vinciego w poniedziałek
shit tez mialam obejrzec koda da vinci ale posszlam spac vczesniej gdys sprzatlam dom-,- dzis vreszcie skonczone. poka poka buty bo mnie interesują. ladny kooocur ;p
OdpowiedzUsuń