przepraszam za długa nieobecność. Po prostu dają nam nieźle w kość w szkole, i kompletnie nie mam czasu na cokolwiek innego. Dziś jednak zostałam w domu, z powodu diagnozy z polskiego, której nie mialam zamiaru pisać, żeby nie dostać pały -,-.
Dogadałam się z Emką na temat collabu ;p lineart jest jej, natomiast moje są kolory - po skończeniu na pewno pokażę! a póki co, mała zajawka:
Totalny leń dziś mną rządzi. Powinnam iść na pocztę, i do lekarza, po skierowanie na zdjęcie. Na poczcie czeka na mnie najpewniej sukienka półmetkowa, ale nawet do tego, żeby po nią pójść brak mi zacięcia :D. Krem z ostatniej notki już do mnie dotarł, uważam że jest bardzo fajny ^^ Ale na efekty jego działania przyjdzie mi jeszcze poczekać.
Nawet nie wiedziałam, że otworzyli u nas Rossmanna! Byłam ostatnio, i na pewno będę go odwiedzać częściej. Muszę powymieniać moje cienie, bo niedługo kończy im się ważność :P
Obejrzałam do końca serial sugar rush. Jest piękny, naprawdę... Polecam osobą które mają coś wspólnego z LGBT, ale nie tylko. Opowiada o dziewczynie, która orientuje się, że jest lesbijką. Jej wszystkie przygody, dziwny brat, napalona matka i tata-nieudacznik wprowadzają wiele humoru. Ale Kim, i jej przemyślenia, oraz problemy z partnerkami [i partnerami ;p] są bardzo prawdziwe. Z kolei muzyka w tym serialu powala na kolana! m.in. In a manner of speaking:
oraz freak like me sugababes:
ogólnie, mam cały soundtrack z SR, jeśli komuś spodoba się tak jak mi, to wystarczy napisać ;P
Nastrój: zmęczony, ale okej
Czytane: Pan Tadeusz, ANGORA
Słuchane: soundtrack z SR + Tatu i całość nouvelle vague
+Oglądane: Sugar Rush, House wczorajszy, true blood w sobotę.
Piosenki eukstdra oo'
OdpowiedzUsuńAle nawiązując do true blood, to jest to dla mnie wystarczająca dawka (dopiero po 3 odcinkach!) seksu, przemocy, krwi i wampirów. I serial lubię, a najbardziej oczywiście Lafayette'a ^^
lafayett jest najlepszy xDD potem jest jeszce lepszy, ah, ten lakier, ah, te cienie na powiekach... XD
OdpowiedzUsuń