Ostatni, piątkowy wieczór minął w przemiłej atmosferze. Wciąż nie mogę z Olki - "możesz przychodzić częściej!" :D Długo by się rozpisywać... ale zostawię to dla siebie ^^. Everything's great~
Wciąż wydaje mi się, ze dziś jest niedziela! To wszystko przez dzisiejsze odwiedziny u babci. Zazwyczaj jeździmy w niedzielę, ale w sumie, wolę sobotę, bo nie muszę nic robić na jutro, a i posiedzę dłużej, bo rano nikt nie będzie mnie budzić słowami "za godzinę jedziemy". Z kolei jutro sesja z ćwiartkami - bynajmniej nie zdjęciowa... Geografia.
Zapowiada się tydzień w szaleńczym tempie. Biologia, angielski, wspomniana wyżej geografia, a pomiędzy tym dodatkowy angielski, przygotowania do klasowej wigilii, i mam nadzieję, że rewanż w bilarda [wygrałam 3:2! XD]. Będzie kosmos~ ^^
Zrobiłam w końcu szkic rysunku, do którego zamierzałam się od dwóch tygodni. W roli głównej Jane z New Moon. Zamierzam zrobić ją w odcieniach szarości z czerwonymi oczami i ustami. nya~
/Szkic jak zwykle marny, ale wszystko jest na dobrej drodze ^^.
Nastrój: <3>Czytane: House, całkowicie bez autoryzacji
Słuchane: Ględzenie rodzinki. a wcześniej to, co wylosowała mp4 z naciskiem na BEP i SNSD.
+Oglądane: dwa odcinki Tru Blood, przed chwilą ^-^ szaleństwo.
++ okropnie chce mi się raffaello T.T
[edit] Notka mi zupełnie nie wyszła, nie umiałam jej połączyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz