sprawa najważniejsza.
Saro, Kasiu, i Każdy, kto czyta tego bloga:
oświadczam, ze mam się dobrze, plecy jeszcze mnie trochę bolą.
Była u mnie pani z komisariatu, powiedziała, ze chłopak kajał się i ryczal, więc nic nam nie grozi.
Cośtam zostanie przeprowadzone, jednak pewnie nic mu nie zrobią specjalnego.
po przemyśleniu - cieszę się, że żyję @_@
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz